
4:30 dzwoni budzik. Pora wstawać. Nie chcemy tracić cennego czasu, więc w miarę szybko zwlekamy się "z łóżka". Składamy mokre od rosy namioty i kierujemy się w stronę samochodu. Noc była zimna. Termometr w samochodzie pokazuje raptem 5 stopni na plusie.