Chorwacja i chorwackie wyspy kojarzą się głównie z jednym – pięknymi plażami, urozmaiconą linią brzegową, wspaniałymi widokami i błogim lenistwem. Jednak my, jadąc do tego kraju, nastawiamy się głównie na aktywną turystykę. I to nieważne, czy celujemy w chorwackie wybrzeże, wyspy czy interior. O ile od czasu do czasu lubimy posiedzieć na plaży lub popływać w morzu, o tyle nigdy nie jest to cel sam w sobie. Taka forma wypoczynku stanowi przerwę od trekkingów, jazdy na rowerze czy biegania. Bo jednak aktywnie regenerujemy się najlepiej. I ostatnio na taką regenerację wybraliśmy się na wyspę Krk. Sprawdźcie, dlaczego warto tam wpaść.
KRK - GDZIE LEŻY I CO JĄ CHARAKTERYZUJE?
Wyspa Krk leży na północy Chorwacji. Jej znaczącym atutem jest fakt, że ze stałym lądem łączy ją most (notabene od paru lat przejazd nim jest bezpłatny dla wszystkich). Jest to o tyle istotna informacja, że dotarcie na nią nie wiąże się z dodatkowymi kosztami. A warto pamiętać, że promy w Chorwacji, w szczególności w sezonie wakacyjnym, do tanich nie należą. Na wyspie znajduje się też… międzynarodowe lotnisko. Aczkolwiek jego nazwa Zračna luka Rijeka wskazuje, że powinno znajdować się w Rijece, która położona jest na stałym lądzie. Tam jednak nie było przestrzeni na budowę lotniska i ostatecznie powstało na Krku.
Krk jest największą, chorwacką wyspą. Choć tytuł ten dzieli ze swym sąsiadem – Cresem. Obie wyspy mają kolejno 405.80 km i 405.78 km powierzchni. A zatem różnica między nimi jest znikoma.
Wyspa Krk jest dość górzysta. Jasne, nie znajdziemy tu szczytów mających po 1000 m n.p.m. Ale jej najwyższe wzniesienie, czyli góra Obzova, ma 569 m n.p.m. Startując z samego wybrzeża tak czy inaczej ma się do zrobienia ponad pół kilometra w pionie. A takie przewyższenie już można poczuć w nogach. Oczywiście nie jest to jedyny, godny uwagi szczyt do zdobycia. Tych na wyspie Krk jest masa. A co więcej, wytyczono tam ogromną ilość szlaków pieszych, jak i rowerowych o różnym poziomie trudności. Można się zdziwić, bo niektóre trasy mają momentami całkiem wysokogórskich charakter, a i niejednokrotnie dystans, jaki jest do pokonania, może zaskoczyć.
Krk to oczywiście też kilka miast i miasteczek. Stolicą wyspy jest miasto Krk z całkiem ładną starówką. Na wypoczynek i plażowanie większość osób wybiera Malinską na północy lub Baškę na południu. My, przekornie, postanowiliśmy spędzić w tej drugiej aktywny urlop. Co nam z tego wyszło?
BAŠKA DLA AKTYWNYCH?
No właśnie, dlaczego wybraliśmy Baškę, skoro przed chwilą wspomnialiśmy, że to kurort chętnie odwiedzany przez tych turystów, którzy chcą plażować i zażywać kąpieli wodnych lub słonecznych? Cóż, ponieważ wiedzieliśmy, że miasteczko stanowi doskonałą bazę wypadową do niesamowitych miejsc zlokalizowanych na południu wyspy. I to miejsc, do których nie da się dotrzeć samochodem. Dodatkowo, z Baški wychodzi ogromna ilość szlaków pieszych. Jest też kilka opcji rowerowych. A zatem każde z nas mogło zrealizować swoje sportowe zapędy.
BAŠKA BIEGOWO
Oczywiście większość biegaczy, jakich spotykałam w kurorcie, koncentrowało się na nadmorskiej promenadzie. Ale po płaskim to ja mogę biegać na Mazowszu. Jak już wyjeżdżam poza Polskę, albo w górzyste tereny, to po to, aby biegać po bardziej urozmaiconych ścieżkach. Dlatego tylko jednego, deszczowego dnia zdecydowałam się na trening w samej miejscowości. Ale gdy pogoda się uspokoiła i wyszło słońce, od razu ruszyłam w góry. Tu ważna informacja – góry wyspy Krk są skaliste. Co więcej, skały potrafią być ostre, a na ścieżkach trzeba się zmagać z luźno leżącymi kamieniami. Zatem buty biegowe typowo w góry (z bardziej agresywnym bieżnikiem, wzmocnione) będą niezbędne. W cieplejszych miesiącach trzeba też dysponować zapasem wody oraz czapką. Bo niestety na źródełka z wodą albo cień nie ma co liczyć. Jeśli chodzi o zacienione trasy, to te można znaleźć niżej. Bo w niższych partiach wyspa Krk jest dość mocno zalesiona/zakrzaczona. I tam w teorii da się spokojnie znaleźć teren, gdzie słońce aż tak mocno nie przyświeca. Jednak osobiście preferuję bieganie z widokami. A te dostaje się w gratisie wtedy, gdy wyjdzie się poza linię drzew.
Bieganie po grzbietach gór ciągnących się od Baški w stronę północną gwarantuje moc doznań wizualnych. Dodatkowo ma się spore szanse na spotkanie stad owiec, które licznie przechadzają się po tamtejszych zboczach, skubią trawę i często z ciekawością przyglądają się turystom. A tych na szlakach wcale nie ma tak wielu. Większość jednak pozostaje w kurorcie, a tylko pojedyncze osoby lub pary zapuszczają się gdzieś dalej i wyżej. W górach nie spotkałam żadnego biegacza/biegaczki. Natomiast osób na trekkingu minęłam może z 10.
Jaką trasę mogę polecić? Start na plaży miejskiej w Bašce, następnie bieg na szczyt Bag, a następnie szlakiem grzbietowym przez Ljubimer, Gabar do odbicia szlaku do miejscowości Batomajl. Stamtąd powrót do kurortu. W sumie 10 km biegania po mocno urozmaiconym terenie z mocno urozmaiconymi widokami.
BAŠKA TREKKINGOWO
Wspólnie zrealizowaliśmy trzy wycieczki trekkingowe. Każda z nich w nieco inną część gór okalających Baškę. M.in. weszliśmy na wspomniany wcześniej szczyt Bag, z którego rozpościera się piękna panorama tak wyspy, jak i jej bliskich okolic. Warto jednak podejść ciut wyżej, np. w okolice Ljubimera, by mieć jeszcze szerszą perspektywę. Jednak naszym zdaniem, najciekawszą wycieczką, jaką można zrobić w tej części wyspy, jest trasa do Vela Luki. To zatoka znajdująca się na wschód od kurortu. Wiedzie tam kilka wariantów szlaków. My jednak wybraliśmy czerwony szlak omijający Kanion Vrženicy, którzy następnie schodzi do zatoki stromą ścieżką o mocno wysokogórskim charakterze (mimo względnie małego przewyższenia do pokonania). Widoki na całej trasie są pierwszorzędne. A sama Vela Luka to idealne miejsce na odpoczynek i chillout na plaży. Obok znajduje się jeszcze jedna zatoka – Mala Luka, do której też można się udać w ramach trekkingu. Po ok. godzinie spędzonej nad Velą Luką, ruszyliśmy w stronę Baški. Ponieważ lubimy robić trasy w formie pętli, to po analizie mapy doszliśmy do wniosku, że w sumie i tu da się taki wariant zrobić. Fakt faktem trasa, która była oznaczona w terenie (czerwone kropki na skałach), nie egzystowała na żadnej papierowej mapie, ani w żadnej aplikacji. Wiedzie ona z Vela Luki na południe, wzdłuż wybrzeża. Pozwala zajrzeć do licznych, znajdujących się tam zatoczek. Teren jest szalenie ciekawy, a widoki niesamowicie rozległe – widać bowiem stały ląd, tamtejsze góry, jak i okoliczne wyspy. Cała trasa ma w sumie 15 km długości i jest jedną z ciekawszych, jaką możecie zrobić na całej wyspie!
BAŠKA ROWEROWO
Kiedy ja biegałam, Marek w podobnej okolicy realizował swoją trasę rowerową. W przypadku górskich szlaków trzeba dysponować rowerem enduro z oponami, które przeżyją kontakt z ostrymi, chorwackimi kamieniami. Odpowiednie umiejętności również są absolutnie niezbędne, bo momentami zjazdy są strome, a ścieżki wąskie i kręte. Dlatego nie jest to teren odpowiedni do nauki lub stawiania pierwszych kroków w świecie rowerowego enduro. Lepiej w tym celu obrać inne trasy. A tych jest pod dostatkiem. W niemal każdym hotelu czy punkcie informacji turystycznej można dostać darmowe mapy szlaków pieszych i rowerowych poprowadzonych na wyspie. Każdy znajdzie dla siebie coś odpowiedniego!
WYSPA KRK - CO JESZCZE MOŻNA PORABIAĆ?
Oczywiście wyspa Krk nie zaczyna się i nie kończy na Bašce. Jakie jeszcze miejsca warto odwiedzić?
Miasto Krk – ładna starówka, kilka godnych polecenia plaż. W sezonie jednak tłumy i przez to trochę brakuje miastu klimatu. Za to wieczorami, gdy fala przyjezdnych odpłynie/odjedzie jest tam dużo przyjemniej.
Punat – miasteczko i zatoka. A w zatoce wysepka Košljun z zabytkowym, franciszkańskim monasterem. Warto wybrać się w krótki rejs łodzią, by odwiedzić to wyjątkowe miejsce. Punat może być też niezłą bazą wypadową do wejścia na najwyższy szczyt wyspy Krk, czyli Obzovą.
Vrbnik – kolejne miasteczko, ale słynące z tego, że znajduje się tam… najwęższa uliczka na świecie (choć niektórzy twierdzą, że Chorwaci używają tego określenia na wyrost, bo da się znaleźć węższe uliczki w innych częściach świata). Niemniej, warto tam wpaść, bo sam Vrbnik jest całkiem malowniczo położony.
Malinska – kurort zlokalizowany na północnym wybrzeżu wyspy. Ulubiony kurort mieszkańców Rijeki, którzy chętnie wpadają tu podczas weekendów ale też i wakacji. Ładne plaże, niezła baza hotelowa i gastronomiczna.
Autor: Aleksandra-Zagórska Chabros (Bałkany według Rudej)