Najpopularniejszy trekking w Australii znajduje się poza jej kontynentalną częścią.
Overland Trek na Tasmanii to niespełna tydzień pełnej wrażeń przygody wypełnionej wędrówką pośród zróżnicowanego krajobrazu, w którym dominują rozległe równiny poprzecinane stromymi szczytami.
Jego urok sprawia, że każdego roku przemierza go niemal osiem tysięcy wędrowców z całego świata. Zaczyna się w pobliżu góry Cradle Mountain, aby po kilkudziesięciu kilometrach doprowadzić do najgłębszego jeziora Australii – Saint Clair. Od głównego, bardzo dobrze oznakowanego szlaku odbijają krótsze ścieżki, które umożliwiają wydłużenie trekkingu. Alternatywą dla Overland Trek, a najlepiej przedłużeniem wędrówki przez Tasmanię może być znajdujący się w jej południowej części szlak South Coast Track. Sprawnym tempem można przebyć go w sześć dni, ale po co się śpieszyć, jeśli każdego dnia przemierza się jedne z najbardziej dzikich i urokliwych miejsc na wyspie. Dla spragnionych większej ilości wrażeń dobrym pomysłem będzie bezpośrednia kontynuacja wędrówki szlakiem Port Davey Track. Choć Australia jest najmniejszym z kontynentów, to i tak wystarczająco dużym, by znaleźć w niej wiele fascynujących tras. Odległości między nimi przysparzają jednak problemów logistycznych. Australijczycy uwielbiają spacery przez nawet najbardziej odludne tereny i nazywają je bushwalks – „wędrówką przez busz”. W samym sercu kontynentu znajduje się szlak Larapinta prowadzący wzdłuż Gór Macdonnella. Swój początek bierze w okolicy miasta Alice Springs – stolicy australijskiego outbacku, a następnie rozciąga się na zachód, na odległość przekraczającą 220 kilometrów. Trasa jest bardzo dobrze oznakowana, nie występują także problemy z wodą, która w buszu jest cenniejsza od złota, gdy temperatura w ciągu lata sięga 45 stopni Celsjusza. Trzecim obok Overland Track i Larapinta najpopularniejszym szlakiem w Australii jest Bibbulmun Track, który znajduje się w zachodniej części kontynentu. Bibbulmun nazwę zawdzięcza rdzennej grupie etnicznej żyjącej w okolicach miasta Perth. Jest szlakiem długodystansowym z prawdziwego zdarzenia – mierzy bowiem tysiąc kilometrów podzielonych na dziewięć sekcji. Oznakowany jest żółtymi tabliczkami przedstawiającymi Wagyla – mityczne stworzenie przypominające węża, które wywodzi się z wierzeń Aborygenów. Trekking rozpoczyna się w mieście Kalamunda, a następnie wiedzie przez dziewicze lasy, chronione w ramach parków narodowych i rezerwatów, oraz wybrzeże pełne piaszczystych plaż, aby doprowadzić do miasta Albany.
Innymi, znacznie krótszymi szlakami w Australii Zachodniej są te wytyczone w parkach narodowych Fitzgerald River i Stirling Range na południu oraz Karijini, który zasięgiem obejmuje pasmo górskie Hammersley na północy stanu. Po drugiej stronie kontynentu w stanie Nowa Południowa Walia leżą Góry Śnieżne, będące częścią Wielkich Gór Wododziałowych, a w nich znajduje się najwyższy szczyt Australii – Góra Kościuszki. Wchodzi ona w skład Korony Ziemi, czyli najwyższych gór kontynentów, nazwanej w ten sposób przez polskiego odkrywcę i podróżnika Pawła Edmunda Strzeleckiego. Oczywiście jak Australia długa i szeroka nikt nie jest w stanie wymówić jej nazwy inaczej aniżeli „Mount Kozyjosko”. Całodniowa wyprawa nie należy do trudnych, ale występujące na szczycie – 2228 m n.p.m. – warunki atmosferyczne potrafią dać w kość nawet najbardziej wytrwałym trekkerom. Nieopodal Sydney leży pasmo Gór Błękitnych, w których wędrówkę chłonie się przede wszystkim nosem. Występujące tu eukaliptusy wydzielają olejki eteryczne o oszałamiającym zapachu. Park narodowy, który obejmuje góry, został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. W pobliżu Melbourne, w stanie Wiktoria, znajduje się pasmo górskie Flinders będące największym obszarem górskim w południowej Australii. W górach tych możliwe są krótkie, kilkudniowe wycieczki, ale za najpopularniejszy uchodzi długodystansowy szlak Heysen Trail o długości przekraczającej tysiąc kilometrów. W północnej części Australii można odnaleźć jeden z najbardziej urokliwych parków narodowych na świecie – Kakadu. W trakcie wędrówki podziwia się pozostałości naskalnej sztuki Aborygenów, którzy zamieszkują ten region od przeszło 40 000 lat. Ponadto park słynie z olbrzymiej liczby unikalnych gatunków fauny,: od ptaków, przez ssaki, po gady, w tym krokodyle różańcowe, pieszczotliwie nazywane salties – największe krokodyle świata i jedne z największych drapieżników (największym jest kaszalot). Strzeż się!
W Nowej Zelandii istnieje sieć popularnych szlaków nazywanych Great Walks. Trasy te prowadzą przez najbardziej interesujące miejsca w kraju, ponadto mają bogatą infrastrukturę turystyczną – między innymi niezwykle dobrze wyposażone schroniska. Wyprawa do kraju kiwi i rugby to doskonała okazja, by połączyć kilka krótkich wędrówek w jedną pełną wrażeń trekkingową przygodę. Do najpopularniejszych szlaków zalicza się dziewięć tras, z których większość można prześledzić dzięki Google Street View, nie ruszając się sprzed komputera. Słynnym na całym świecie trekkingiem jest Milford Track w Parku Narodowym Fiordland położonym w południowej części Wyspy Południowej. Szlak, którego przejście zajmuje cztery dni, rozpoczyna się w okolicy jeziora Te Anau, a kończy w Zatoce Milforda. Trasa jest tak popularna, że w szczycie sezonu, który przypada na lato (grudzień, styczeń, luty), obowiązują restrykcje dotyczące dziennej liczby wędrowców i kierunku marszu – pamiętaj zatem o dokonaniu rezerwacji z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Popularność Milford Track jest w pełni uzasadniona, ponieważ podczas trekkingu przemierza się las deszczowy i góry pełne zachwycających wodospadów. W przypływie lokalnego patriotyzmu Nowozelandczycy wysuwają nawet tezę, iż jest to najpiękniejszy szlak turystyczny na świecie. W tym samym parku narodowym znajdują się też inne kilkudniowe trasy zdecydowanie warte uwagi – Routeburn Track i mający postać pętli Kepler Track. W Alpach Południowych piętrzy się dumnie najwyższa góra Nowej Zelandii – Góra Cooka, nazywana też Aoraki. W jej okolicy wytyczono kilka wymagających szlaków trekkingowych, dzięki którym można podziwiać fantastyczny krajobraz górskich lodowców. W środkowej części Wyspy Północnej znajduje się najstarszy park narodowy kraju – Tongariro, a w nim dwa popularne szlaki: Tongariro Northern Circuit i będący jego częścią Tongariro Alpine Crossing. Przejście całej pętli zajmuje około czterech dni, odcinek alpejski zaś często jest określany mianem najbardziej spektakularnego jednodniowego szlaku Nowej Zelandii.
Najciekawszym szlakiem Papui Nowej Gwinei jest szlak Kokoda. Jego przejście może trwać nawet 12 dni, zależnie od warunków na trasie i pogody. Ze względu na olbrzymią wilgotność powietrza, obfite opady oraz ryzyko zachorowania na malarię Kokoda jest przeznaczony dla najbardziej żądnych przygód wędrowców. Ryzyko jest naprawdę duże, dla kilku osób konfrontacja z trudnościami szlaku zakończyła się śmiercią, z tego też powodu warto korzystać z usług doświadczonych agencji trekkingowych.
Fragment książki TREK autorstwa Mateusza Waligóry
Pokaż więcej wpisów z
Kwiecień 2020
Podziel się swoim komentarzem z innymi