Mówią, że latać każdy może. Piloci natomiast mówią, że latanie jest terapią na wszystkie bolączki, które ludzie mają.
Że latanie to naturalny sposób na oderwanie się od problemów i prozy życia codziennego. Zatrzymać się u góry na tym co „tu i teraz”. Skupić się na tym co widzimy. Z góry. Zwłaszcza nad Bieszczadami.
Powiat leski, stary Powiat Bieszczadzki jest nazywany od czasów dwudziestolecia międzywojennego Krainą Szybowisk. Każdy turysta może tu spojrzeć na świat z perspektywy chmur i lotu ptaka w pięknej scenerii Bieszczad.
Konwencjonalny sposób zwiedzania Bieszczad jest dobry i najbardziej popularny wśród turystów. Jednak dopiero z lotu ptaka ta mistyczna kraina ukazuje swoje drugie oblicze. Z wysokości kilkuset metrów można dostrzec ogrom niekończących się wzniesień i dolin poprzecinanych rzekami i licznymi strumieniami. Ciągnące się po horyzont pod skrzydłami samolotu pasma wzgórz z królującą nad wszystkim malowniczą Soliną, która dopełnia obrazu mistycyzmu tych pięknych gór urzekają każdego.
Jeśli zdecydujemy się na lot samolotem, który pod wprawną ręką pilota nurkuje pomiędzy wzgórzami serce na chwilę zamiera. Adrenalina skacze do góry i czujemy się wolni. W górze czuć przede wszystkim wielką przestrzeń, a powietrze jest jak ocean. Szybowiec lub samolot pływa w nim jak ryba, z tą różnicą, że powietrze ma dużo mniejszą gęstość.
Typowy przelot nad Bieszczadami nie zajmuje zbyt dużo czasu, ponieważ polska część Karpat, w których skład wchodzą Bieszczady, nie jest zbyt rozległa, w porównaniu z ukraińską. Jednak nawet kilkanaście minut lotu jaki oferują lokalni operatorzy wystarczy, aby oderwać się od codzienności i przeżyć wspaniałą przygodę. Lot samolotem potrafi nasycić zmysły i dać inną perspektywę, nie tylko pasjonatom latania. Lotnicza wycieczka na pewno urozmaica bieszczadzki urlop i wprowadza do niego atrakcyjny element.
Wyszukanie lotniczych atrakcji nie jest trudne i można w tej materii skorzystać z jednego z kilku operatorów w okolicach Leska, Smolnika, Arłamowa, Weremienia czy Bezmiemchowej. Na jednym z lotnisk zawieramy znajomość z podobnymi do nas fascynatami pieszo-lotniczych przygód. Styl życia gna ich w każdej wolnej chwili w przestworza, aby poczuć się swobodnie i nabrać dystansu i sił do dalszej wędrówki już na ziemi.
Po zapoznaniu się z topografią terenu z lotu ptaka, niejednemu trampowi łatwiej będzie poruszać się w terenie. A do tego celu niezbędne są oczywiście dobre buty. My wybraliśmy uniwersalny model trekkingowy Keen NXIS EVO WP.
Pozostając w lotniczych klimatach, mnogość pieszych szlaków w Bieszczadach zaprowadzi nas na niejedno lądowisko i pozwali wybrać najciekawszą opcję trekkingu dla każdego. Od bardzo łatwych „spacerów” po ścieżkach usianych mnóstwem przystanków obok cerkwi, kapliczek, poprzez bardziej wymagające szlaki które wiodą trawersem przez niedostępne zbocza połonin i lesistych pagórków.
Buty NXIS EVO WP są doskonałym wyborem dla pieszych letnich wędrówek. Posiadają cechy pancernego buta ochronnego, a jednocześnie łączą je z lekką technologią wykonania. Wierzchnia warstwa wykonana z oddychającej siatki łatwo odprowadza nadmiar wilgoci, jednocześnie ochraniając stopę przed zmoczeniem przy przekraczaniu leśnych brodów i innych wilgotnych rejonów. Niezależnie od typu szlaku zawsze czuliśmy się w tych butach wygodnie i komfortowo.
Autor: Krzysztof Rudź, Izabela Rudź (Ludzie Podróżują)
Pokaż więcej wpisów z
Wrzesień 2022
Podziel się swoim komentarzem z innymi